Ohh... a to co? Pers został nominowany, trochę z własnej inicjatywy, ale został!
Dobra, teraz pewnie większość z was zastanawia się o co chodzi. Już tłumaczę, chociaż sama nie jestem ekspertem w tym małym chelendżu XD
A więc tak, Girl Book Tag jest wyzwaniem polegającym na tym, że blogger/bloggerka dopasowuje do niżej podanych opisów postacie żeńskie nie należące do świata anime i magi. Cholernie trudne dla kogoś kto pisze właśnie o M&A, co? A wiecie, że zostałam nominowana, przez autorkę, która tak jak ja pisze o M&A?
Dziękuję Ci, Karolina Bluszcz!
No to jedziemy z tym koksem!
1. Troskliwa - postać, której nie można nie pokochać.
Ohhh...cholera. To nie jest takie proste. Jedyną żeńską postacią z książki, którą polubiłam bez najmniejszego problemu była Gwen Conliffe z powieści Jonathan'a Maberry'ego pt. ''Wilkołak''. Gwen była troskliwą i ciepłą osobą, która starała się pomóc głównemu bohaterowi. Mogłabym wam streścić jej historię, ale wtedy zaspoljeruję wam świetną książkę, którą osobiście polecam. :D Dlatego uwierzcie mi na słowo. :P
Ohhh...cholera. To nie jest takie proste. Jedyną żeńską postacią z książki, którą polubiłam bez najmniejszego problemu była Gwen Conliffe z powieści Jonathan'a Maberry'ego pt. ''Wilkołak''. Gwen była troskliwą i ciepłą osobą, która starała się pomóc głównemu bohaterowi. Mogłabym wam streścić jej historię, ale wtedy zaspoljeruję wam świetną książkę, którą osobiście polecam. :D Dlatego uwierzcie mi na słowo. :P
2. Kumpela - postać, z którą mogłabyś/mógłbyś się zaprzyjaźnić.
Jeszcze nie spotkałam takiej dziewczyny w książce. XD Znaczy lubię wiele żeńskich postaci, ale nie spotkałam takiej dziewczyny, z którą mogłabym konie kraść, dlatego tutaj trzasnę Harley Quinn. Szalona, silna, niezależna i problematyczną miłością, która doprowadziła ją do zguby. Cóż, może jej miłość była beznadziejna, ale z Quinzel mogłabym naprawdę nieźle się uśmiać, więc czemu nie? Lubię pozytywne osoby!
3. Kokietka - postać, która zawsze pojawia się w nieodpowiednim momencie.
Hmm.... Mistle z sagi ''Wiedźmin''. Pojawiła się w tak wielu nieodpowiednich momentach, że zniszczyła mi całą przyjemność z wątku o Szczurach. Za każdym razem kiedy przyjemnie mi się czytało o Ciri, wpierdzielała mi się ta lesbijka. Nienawidziłam jej od momentu, kiedy wjebała się do posłania małej Jaskółki i uratowała ją przed hetero gwałtem, ale w zamian zapewniła jej homo gwałt. TAK! Ciri na początku płakała, nie zaprzeczajmy. Mistle jest prawdziwą kokietką.
4. Rozpustna - myśląca tylko o sobie.
Samolubna wiedźma, która wywoła wojnę dla dwóch klejnotów, żeby mieć wiecznie młodą twarz, przy okazji liczy, że zdobędzie moc, która nigdy nie należała do niej. Mowa tutaj o Szkarłatnej Królowej z sagi ''Tearling''. Ta kobieta nigdy nie przejmowała się losem innych a królestwo, którym włada ma totalnie w dupie. Aż dziw, że stało się potęgą. Jedyne czego chce to mieć wszystkich pod butem. Litość jest jej obca a stwierdzenie iść po trupach traktuje jako motto życiowe.
5. Poprawna - postać, która musi mieć wszystko zaplanowane i przygotowane na każdą okazję.
Inevera z Cyklu Demonicznego pana Petera V. Bretta. Jak możemy się dowiedzieć w pierwszym tomie "Pustynnej Włóczni" od początku wszystko sobie zaplanowała odnośnie Jardira. Szczerze mówiąc to nawet nie wiem, czy ona go kocha, czy po prostu chce żeby zrealizował jej szczwany plan. Nigdy nie popełniła żadnego błędu, przewidziała każdą okoliczność. Idealnie poprawna, piekielnie urodziwa, cholernie niebezpieczna.
6. Zachwycona - postać zgadzająca się na wszystko, rzadko mająca swoje zdanie.
Bez dwóch zdań Triss Merigold! Dołączyła do Loży, która czyhała na bezpieczeństwo mężczyzny, którego podobno kocha i dziewczynki, którą nazywała siostrzyczką. W sercu może jej na nich zależało, ale nigdy nie zrobiła nic żeby to udowodnić. No może na końcu książki przekonała Yen, żeby wzięła się w garść i pomogła jej uratować Geralta. Cóż, Merigold i tak zjebała sprawę, według mnie. Przy okazji, wiedzieliście, że Triss nie jest ruda? Ma kasztanowe włosy!
7. Lwica - postać, która ma zawsze wymagania i trudno ją czymkolwiek zadowolić.
Mam tutaj przed oczami idealistkę, która sama robi wszystko perfekcyjnie i perfekcji oczekuje od innych. Myślę, że idealną propozycją na Lwicę, będzie Hermiona Granger z ''Harry'ego Potter'a''. Poukładana, najmądrzejsza i zgorzkniała. Zawsze wymagała od swoich przyjaciół większego skupienia. Może i miała miękkie serce, ale według mnie jest idealną lwicą, bo nigdy nie okazywała swojego zadowolenia oraz marudziła na wszystko co robili źle.
8. Agresywna - postać kick ass.
Dziewczyna, która nie cofa własnego zdania i nie boi się walczyć o swoje. Kalsea Glynn, główna bohaterka sagi ''Tearling'' jest idealną kandydatką. Chociaż na początku wydaje się nam słaba, że potrafi tylko ładnie przemawiać, później pokazuje ile może zrobić, jeśli tylko tego chce, a co najważniejsze nie ma litości dla swoich wrogów. Miłosierna dla swoich poddanych, bezduszna dla każdego zdrajcy. Kobieta, która sama zdobyła siłę, by zniszczyć wszystko co zagraża jej państwu.
9. Zmienna - postać, która często zmienia uczucia.
Niby miałam uratować swoją krainę przed całkowitym spaleniem, ale... kto pomoże buntownikom, którzy chcą zabić mojego ojca?! Saiph jest taki troskliwy i kochany, ale ten czterdziestolatek ma większe muskuły! Oto jak widzę główną bohaterkę ''Królestw Nashiry'': Talithię. Z początku miała szlachetny cel, potem spotkała grupkę buntowników, którzy nie pałali do niej sympatią ze względu na pochodzenie, więc wbrew zdrowemu rozsądkowi postanowiła im udowodnić, że jest spoko, czy coś. Oczywiście kiedy już zostawiła swojego przyjaciela na pastwę losu, została porzucona przez starego wojownika i znudziło jej się walczenie po stronie buntowników, znowu uciekła robiąc kolejne bezsensowne rzeczy. Mam nadzieję, że jednak wróci na drogę rozsądku. Jednak teraz jest moim numerem jeden zmiennej kobiety.
10. Zraniona - postać po przejściach.
Hmm... chyba nikt nie zaprzeczy jeśli wybiorę bohaterkę książki pana Martina. Jakąkolwiek bohaterkę. XD Nie oszukujmy się, ten facet kocha zabijać, ranić, krzywdzić bohaterów swoich książek. (Khal Drogo na zawsze w moim sercu.) No, ale muszę wybrać jedną postać. Cóż, Arya Stark wybieram Cię! Uważam, że jak na swój młody wiek wycierpiała bardzo dużo, zbyt dużo. Pewnie jeszcze wiele bólu przed nią, ale tak czy siak. Dla mnie jest idealną osobą, która powinna się tutaj znaleźć.
No to koniec tej nominacji. Nawet nie macie pojęcia jak ciężko było mi ją wykonać. :/ Niby czytam bardzo dużo, ale chyba jest coś ze mną nie tak, bo żeńskie postacie rzadko przypadają mi do gustu, poza tym preferuję książki, gdzie głównym bohaterem jest facet. Nawet nie wiem dlaczego.
Co sądzicie o moich wyborach? Zgadzacie się z nimi, czy może macie lepsze typy?
No i żeby nie było. Nominuję: